Rządząca USA administracja zdecydowała się na podjęcie bezpośrednich negocjacji z Talibami.

wtorek, 17 Lipiec, 2018 - 05:40

Po raz pierwszy od rozpoczęcia trwającej od siedemnastu lat krwawej pacyfikacji Afganistanu, rządząca USA administracja zdecydowała się na podjęcie bezpośrednich negocjacji z Talibami.

Przejście do stołu negocjacyjnego nastąpiło ze strony USA po klęsce ogłoszonej latem 2017 r. nowej strategii militarnej w Afganistanie. Polegała ona m.in. na zwiększeniu liczebności amerykańskiego kontyngentu wojskowego do 15 tys. żołnierzy, zwiększeniu wydatków do 13 mld dolarów do końca bieżącego roku, a także zwiększeniu liczby nalotów na pozycje ruchu niepodległościowego. W maju br. amerykański tzw. „Specjalny Inspektor Generalny ds. Rekonstrukcji Afganistanu” (SIGAR) John F. Sopko przyznał jednak na konferencji prasowej, że sytuacja w Afganistanie „ulega pogorszeniu”. Spośród 407 afgańskich jednostek administracyjnych, afgański „rząd” wg niego kontroluje jedynie 229, w 59 władzę sprawują bojownicy Talibanu, zaś w pozostałych 109 jednostkach trwają intensywne walki. Według innych danych, bojownicy niepodległościowi kontrolują nawet 70% terytorium kraju.

Decyzję o rozpoczęciu negocjacji z Talibami władze USA podjęły w czerwcu. Wówczas też dyskretną wizytę w Kabulu złożył sekretarz stanu USA Mike Pompeo, który miał namawiać stronę „rządową” do włączenia się do rozmów. Zimą 2017 r. Talibowie dwukrotnie zwracali się do USA z propozycją podjęcia rozmów pokojowych. Waszyngton proponował wówczas rozpoczęcie negocjacji w formacie wewnątrzafgańskim („rząd”-Taliban) które miałby jedynie nadzorować. Talibowie odmawiali, uznając „rząd” w Kabulu jest jedynie marionetką USA, warunkiem rozpoczęcia procesu pokojowego jest zaś wycofanie z Afganistanu wszystkich obcych wojsk.

 

(na podst. ferghana.ru opr. R.L.)