Projekt Wielkiej Europy. Geopolityczny szkic przyszłości świata wielobiegunowego

15.04.2018

1. Wraz ze zmierzchem i zniknięciem pod koniec ostatniego wieku bloku państw socjalistycznych w Europie Wschodniej, pojawiła się potrzeba nowej wizji geopolityki światowej opartej na nowym podejściu. Ale inercja myślenia politycznego i brak wyobraźni historycznej wśród politycznych elit zwycięskiego Zachodu przywiodły do uproszczonej alternatywy: koncepcyjna baza w postaci zachodniej demokracji liberalnej, społeczeństwa opartego na gospodarce rynkowej, i strategicznej dominacji USA na skalę światową, stały się jedynym rozwiązaniem dla wszystkiego rodzaju narastających wyzwań, oraz uniwersalnym modelem który powinien zostać bezpośrednio zaakceptowany przez całą ludzkość.

2. Ta nowa rzeczywistość wyrasta przed naszymi oczyma – rzeczywistość one world zorganizowanego całkowicie w oparciu o paradygmat amerykański. Wpływowy neokonserwatywny think-tank we współczesnych USA odnosi do tej rzeczywistości bardziej odpowiadający jej termin – „globalne imperium” (czasem „życzliwe imperium” – R. Kagan). Imperium to jest jednobiegunowe i koncentryczne z samej swej natury. W centrum znajduje się „bogata Północ”, wspólnota atlantycka. Cała reszta świata – strefa krajów nierozwiniętych lub rozwijających się, uznawanych za peryferyjne – ma zgodnie z przewidywaniami podążać w tym samym kierunku i tą samą drogą, którą państwa zachodniego rdzenia przebyły na długo wcześniej.

3. W takiej jednobiegunowej wizji, Europa jest uznawana za obrzeża Ameryki, stolicy świata, oraz za przyczółek amerykańskiego Zachodu na dużym kontynencie eurazjatyckim. Europa jest widziana jako część zamożnej Północy, nie jako podmiot decyzyjny, ale jako młodszy partner, nie posiadający prawdziwych interesów ani własnych specyficznych cech. Europa, w tego rodzaju projekcie, jest postrzegana jako przedmiot, nie jako podmiot, jako jednostka geopolityczna pozbawiona autonomicznej tożsamości i woli, prawdziwej i uznanej suwerenności. Większość kulturowych, politycznych, ideologicznych i geopolitycznych osobliwości dziedzictwa europejskiego jest uznawana za coś będącego passé: wszystko ocenione niegdyś jako przydatne, zostało już włączone w globalny projekt zachodni, wszystko pozostałe jest oceniane jako nieistotne. W takich warunkach Europa zostaje geopolitycznie ogołocona, obdarta ze swojej prawdziwej i niezależnej osobowości. Geograficznie sąsiadując z regionami o zróżnicowanych nieeuropejskich cywilizacjach, ze swoją własną tożsamością osłabioną lub wprost zanegowaną przez podejście właściwe globalnemu imperium amerykańskiemu, Europa łatwo może stracić swój własny kształt geopolityczny i kulturowy.  

4. Jednakże liberalna demokracja i teoria wolnego rynku odnoszą się jedynie do części europejskiego dziedzictwa historycznego, oprócz nich zaś były też inne opcje, które proponowali wielcy europejscy myśliciele, uczeni, politycy, ideolodzy i artyści, oraz inne zagadnienia, którymi się zaprzątali. Tożsamość Europy jest dużo głębsza i bogatsza niż jakiś uproszczony amerykański ideologiczny fast-food globalnego układu imperialnego – z jego karykaturalną mieszanką ultra-liberalizmu, ideologii wolnego rynku i ilościowej demokracji. W epoce zimnej wojny, jedność świata zachodniego (po obydwu stronach Atlantyku) miała mniej lub bardziej solidną podstawę w obustronnej obronie wspólnych wartości. Ale dziś to wyzwanie już nie istnieje, stara retoryka już nie spełnia swojej roli. Powinna ona zostać poddana rewizji i powinno się postawić nowe argumenty. Nie istnieje już dłużej realny wspólny wróg. Niemal nie ma podstaw dla trwania w przyszłości zjednoczonego Zachodu. Modele społeczne przyjęte w krajach i państwach europejskich pozostają w całkowitej sprzeczności wobec anglosaskiego (dziś amerykańskiego) modelu ultraliberalnego. 

5. Dzisiejsza Europa ma swoje własne interesy strategiczne, w istotny sposób różniące się od interesów amerykańskich lub podejścia właściwego globalnemu projektowi zachodniemu. Europa posiada swój własny pozytywny stosunek wobec swoich południowych i wschodnich sąsiadów. W niektórych kwestiach, interes ekonomiczny, kwestia zaopatrzenia w surowce oraz inicjatywa wspólnej obrony w zupełności nie zbiegają się z amerykańskimi.

6. Te ogólne rozważania prowadzą nas, intelektualistów europejskich głęboko przejętych losem naszej kulturowej i historycznej Ojczyzny, Europy, do wniosku, że pilnie potrzebujemy alternatywnej wizji przyszłości świata, gdzie miejsce, rola i misja Europy i cywilizacji europejskiej będą odmienne, wspanialsze, lepsze i bezpieczniejsze niż są w ramach globalnego projektu imperialnego, posiadającego aż nazbyt widoczne cechy imperialistyczne.

7. Jedyną realną alternatywę można w obecnych okolicznościach znaleźć w kontekście świata wielobiegunowego. Wielobiegunowość może zagwarantować każdemu krajowi i cywilizacji na planecie prawo i swobodę do rozwijania swojego własnego potencjału, do wewnętrznego zorganizowania się w zgodzie ze specyfiką tożsamości własnej kultury i ludu, do proponowania wiarygodnej podstawy sprawiedliwych i zrównoważonych stosunków międzynarodowych pomiędzy narodami świata. Wielobiegunowość powinna zostać oparta na zasadzie równości pomiędzy różnymi rodzajami politycznych, społecznych i ekonomicznych organizacji tych narodów i państw. Postęp technologiczny i wzrastająca otwartość krajów powinny promować dobrobyt i dialog pomiędzy wszystkimi ludami i narodami. Ale równocześnie nie powinna zagrażać ich poszczególnym tożsamościom. Różnice istniejące pomiędzy cywilizacjami nie muszą kulminować w nieuniknionym zderzeniu tych cywilizacji – przeciwnie niż głosi to uproszczona logika niektórych autorów amerykańskich. Dialog, lub raczej „polilog” jest realistyczną i wykonalną możliwością, z której mając to na względzie, powinniśmy korzystać.

8. Co się tyczy bezpośrednio Europy, w kontraście wobec innych planów utworzenia czegoś „większego” w staroświeckim imperialistycznym sensie tego słowa – niech będzie to Projekt Wielkiego Bliskiego Wschodu, lub pannacjonalistyczny plan Wielkiej Rosji lub Wielkich Chin – sugerujemy, jako konkretyzację podejścia wielobiegunowego, zrównoważoną i otwartą wizję Wielkiej Europy, jako nową koncepcję dla przyszłego rozwoju naszej cywilizacji w jej wymiarach strategicznym, społecznym, kulturowym, gospodarczym i geopolitycznym.

9. Wielka Europa obejmuje terytorium mieszczące się w granicach odpowiadających granicom cywilizacji. Ten rodzaj granicy jest czymś zupełnie nowym, tak jak nowa jest koncepcja państwa-cywilizacji. Natura tych granic przewiduje stopniowe przejście – nie wyraziście poprowadzoną linię. Tak więc Wielka Europa powinna być otwarta na oddziaływanie ze swoimi sąsiadami na Zachodzie, Wschodzie i Południu.

10. Wielką Europę w generalnym kontekście świata wielobiegunowego wyobrażamy sobie jako otoczoną przez inne wielkie terytoria, opierające swoje poszczególne zjednoczenia na pokrewieństwie cywilizacyjnym. Możemy zatem postulować ewentualne pojawienie się Wielkiej Ameryki Północnej, Wielkiej Eurazji,. Wielkiego Obszaru Azji i Pacyfiku, oraz, w dalszej przyszłości, Wielkiej Ameryki Południowej i Wielkiej Afryki. Żaden kraj – za wyjątkiem USA – jak rzeczy mają się dziś, nie może pozwolić sobie i bronić swojej prawdziwej suwerenności, opierając się jedynie na swoich własnych wewnętrznych zasobach. Żaden kraj nie może zostać uznany za autonomiczny biegun zdolny do równoważenia potęgi atlantyckiej. Tak więc wielobiegunowość wymaga procesów integracyjnych na dużą skalę. Mogłyby one zostać nazwane „łańcuchem globalizacji” – ale globalizacji w konkretnych granicach – zgodnych z przybliżonymi granicami poszczególnych cywilizacji.

11. Wyobrażamy sobie Wielką Europę jako suwerenną potęgę geopolityczną, z własną silną tożsamością kulturową, ze swoim własnym modelem społecznym i politycznym – opartym na zasadach europejskiej tradycji demokratycznej – ze swoim własnym systemem obronnym, włączając w to broń atomową, z własnym strategicznym dostępem do energii i surowców mineralnych, podejmującą własne niezależne decyzje w kwestii wojny i pokoju z innymi państwami i cywilizacjami – ze wszystkim co wymienione powyżej, zależnym od wspólnej europejskiej woli i demokratycznej procedury podejmowania decyzji.

12. W celu promowania naszego projektu Wielkiej Europy i koncepcji świata wielobiegunowego, zwracamy się do różnych sił w krajach europejskich, a także do Rosjan, Amerykanów i Azjatów, by sięgnęli poza swoje polityczne partykularyzmy, różnice kulturowe i religijne, by aktywnie wspierać naszą inicjatywę, by we wszystkich miejscach i regionach tworzyć Komitety Wielkiej Europy lub innego rodzaju organizacje podzielające podejście wielobiegunowe, odrzucające jednobiegunowość i wzrastające niebezpieczeństwo imperializmu amerykańskiego, oraz rozwijać podobne koncepcje dla innych cywilizacji. Jeśli pracować będziemy wspólnie, mocno afirmując nasze różnorodne tożsamości, będziemy w stanie stworzyć zrównoważony, sprawiedliwy i lepszy świat, Wielki Świat, w którym każda zasługująca na szacunek kultura, społeczeństwo, wiara, tradycja, twórczość ludzka, znajdzie sobie właściwe i uznane miejsce.

Z j. angielskiego tłum. Ronald Lasecki