Imperium tysiąca wysp
Szczególne znaczenie w planach geostrategicznych Waszyngtonu odgrywają „Kraje Wolno Stowarzyszone” z USA, czyli Sfederowane Stany Mikronezji, Republika Wysp Marshalla (w miejscowym języku Ṃajeḷ) oraz Republika Palau.
Zmiana formy panowania
Wszystkie trzy „państwa” to składowe istniejącego w latach 1947-1994 Terytorium Powierniczego Wysp Pacyfiku ONZ formalnie „administrowanego” przez gwiazdy i pasy. W reakcji na narastające w ONZ nastroje antykolonialne i antyimperialistyczne, Waszyngton przekształcił w latach 1970-1980 protektorat sprawowany formalnie z ramienia tej organizacji w protektoraty sprawowane formalnie z woli mieszkańców archipelagów. Federacja Mikronezji, Ṃajeḷ i Palau stały się w latach 1986-1994 stronami podpisanych z USA Umów o Wolnym Stowarzyszeniu (ang. Compacts of Free Association, COFA). Na tej samej zasadzie stanowiące jeszcze jedną część Powiernictwa Wysp Pacyfiku Mariany Północne stały się wprost kolonią gwiazd i pasów (ang. commonwealth, unincorporated organised territory).
Według pełniącego do końca października 2024 roku urząd specjalnego wysłannika prezydenta USA ds. negocjacji Compact Josepha Yosanga Yuna „niektóre obszary tych trzech państw są kluczowe dla kontroli całego Pacyfiku”. Waszyngton jest przekonany, że ten kto będzie kontrolował Karoliny (Federacja Mikronezji, Palau) i Mariany (Wyspy Marshalla, Commonwealth), ten będzie w stanie decydować o przyszłości regionu Indo-Pacyfiku. Jak wyjaśnił związany z jankeskim wywiadem były deputowany republikański Mike Gallagher, kraje Compact „zajmują kluczową strategicznie pozycję na Pacyfiku i mają odgrywać kluczową rolę w każdej przyszłej amerykańskiej operacji wojskowej w regionie”.
Treść panowania
COFA daje jankesom prawo swobodnego operowania ich wojsk i utrzymywania dla nich baz w krajach Compact, kontrolowania polityki zagranicznej i bezpieczeństwa pacyficznych protektoratów, ograniczonego posługiwania się na ich terytorium broną atomową, biologiczną i chemiczną, blokowania innym państwom wojskowego dostępu do tych krajów. Formalnie COFA zobowiązują jankesów do obrony wyłącznych stref ekonomicznych wyspiarskich krajów rozciągających się na 200 mil morskich wokół każdej wyspy. W praktyce oznacza to zanegowanie przez USA dostępu państw trzecich do terytoriów, wód i przestrzeni powietrznej krajów Compact. Obszar prohibicji obejmuje przestrzeń rozleglejszą niż lądowe terytorium Stanów Zjednoczonych. Jak przyznał w lipcu 2023 roku jankeski senator John Barrasso, Waszyngton może „odmówić każdemu potencjalnemu przeciwnikowi dostępu do obszaru (…) szerszego niż kontynentalne Stany Zjednoczone”.
Urzędnicy w Waszyngtonie twierdzą że kraje Compact są suwerenne, w rzeczywistości jednak, w razie konfliktu, mieliby nad nimi pełną władzę. Na atolu Kwajalein na Wyspach Marshalla gwiazdy i pasy utrzymują jedną ze swoich najważniejszych baz rakietowych, z której przeprowadzają testy pocisków hipersonicznych. W Palau powstaje jankeski obiekt radarowy, mający zapewnić armii USA świadomość sytuacyjną na obszarze całego północnego Pacyfiku. „Weto obronne” Waszyngtonu wobec Palikiru, Majuro i Ngerulmud uniemożliwiło trzem mikronezyjskim krajom przystąpienie do Traktatu z Raratonga z 1985 roku o powołaniu na Oceanie Spokojnym strefy wolnej od broni atomowej.
Narzędziem kontroli nad protektoratami stała się też udzielana im przez metropolię pomoc ekonomiczna; Kongres USA określa warunki dostarczenia środków niezdolnym do samodzielnej egzystencji krajom Compact, następnie zaś nadzoruje sposób jej wykorzystania i dystrybucję. Mieszkańcy protektoratów nie tylko emigrują do metropolii w celach zarobkowych ale też masowo zaciągają się do służby w armii gwiazd i pasów, co przyspiesza ich asymilację językową i kulturową – dotychczas ponad 100 tysięcy obywateli trzech wyspiarskich krajów opuściło je, przenosząc się do Ameryki (w tym ponad 50 tys. z samej Federacji Mikronezji).
Sprzeczności imperialnej polityki
Ukrywany w cieniu wielkiej globalnej polityki jankeski kolonializm napotyka jednak poważne wyzwania. Przez dekady swojego panowania gwiazdy i pasy marginalizowały Mikronezyjczyków, czego krzyczącymi symbolami są porzucone przez flotę USA na wyspach i atolach Compact wraki okrętów wojennych i tankowców. Na wodach i atolach dzisiejszej Republiki Wysp Marshalla w latach 1946-1962 przeprowadzano też próbne detonacje broni atomowej (Pacific Proving Grounds), czego skutki zdrowotne dla wyspiarzy do dziś dają im podstawę do wysuwania roszczeń wobec władz nad Potomakiem.
Odpowiedzialne za rozwój krajów Compact jankeskie Office of Insular Affairs nie wywiązuje się ze swoich powinności w zakresie dbałości o rozwój mikronezyjskich krajów, w związku z czym wielu spośród 200 000 wyspiarzy wyemigrowało „za chlebem” do metropolii; w Ameryce Północnej mieszka m.in. ok. 4 300 obywateli Wysp Marshalla. Globalne ocieplenie klimatu, powodujące podniesienie poziomu wód Oceanu Światowego, może jeszcze zwiększyć tę migrację, zagraża bowiem samemu istnieniu wyspiarskich republik. Arogancja i bezczynność Waszyngtonu w kwestiach humanitarnych i cywilizacyjnych w stosunku do pacyficznych protektoratów rodzą wśród ich obywateli niechęć wobec północnoamerykańskiej metropolii.
Znaczenie geostrategiczne
Wyzwaniem dla USA staje się również aktywność Chin, które w 2019 roku podpisały porozumienia z Wyspami Salomona, zdobywając przyczułek w Melanezji. Waszyngton apeluje do Pekinu o poszanowanie prawa międzynarodowego, szczególnie w kontekście roszczeń Państwa Środka na Morzu Południowochińskim, sam jednak nie ratyfikował Konwencji o prawie morza z 1982 roku – między innymi dlatego, że jej przyjęcie naraziłoby panowanie jankesów nad krajami Compact. W marcu 2023 r. kongresmen z Partii Demokratycznej Brad Sherman stwierdził „W przeszłości walczyliśmy o te strategiczne wyspy. Teraz znów toczymy walkę (z Chinami), miejmy nadzieję że nie śmiertelną, i musimy bardzo uważać.”
Biały Dom dąży do utrzymania mikronezyjskich protektoratów w orbicie swoich wpływów, podpisując z nimi przedłużenie COFA na kolejnych dwadzieścia lat – w przypadku Palau stosowne porozumienie podpisano 22 maja 2023 roku, w przypadku Mikronezji – dzień później, w przypadku Ṃajeḷ – 16 października tego samego roku. Jak z rozbrajającą szczerością przyznał odpowiedzialny za negocjacje COFA z Ngerulmud jankeski dyplomata Stuart Beck „Znaczna część suwerenności Palau została scedowana na Stany Zjednoczone. Żadne współczesne przepisy prawa międzynarodowego na coś takiego nie pozwalają”.
Planiści znad Potomaku widzą kraje Karolinów i Marianów w roli baz przestankowych w żegludze morskiej i powietrznej z zachodniego wybrzeża USA na Filipiny – jak ujęła to w 2019 r. urzędnik Departamentu Stanu Sandra Oudkirk „Te trzy państwa tworzą razem strategiczny most rozciągający się od Hawajów po Filipiny”. Kraje Compact są więc ogniwem „drugiego łańcucha wysp” mającego służyć „powstrzymywaniu” (czytaj: „blokadzie”) Chin w realiach „drugiej zimnej wojny”, analogicznie jak podczas „pierwszej” Zimnej Wojny spełniały taką rolę wobec Rosji.
W bardziej ambitnych koncepcjach geostrategicznych kraje Compact występują wo roli „hub-and-spoke” w „morzu wewnętrznym” jankeskiego imperium, jakim miałby stać się Ocean Spokojny (Trans Pacific Partnership – zarzucone przez Donalda Trumpa jeszcze w 2017 roku, zapewne zatem dziś pogrzebane już na dobre). Jankeski analityk Randall Shriver uważa że kraje Compact to cześć „logistycznej superautostrady” biegnącej z zachodniego wybrzeża USA, przez Hawaje, Guam i Mariany Północne do Indo-Pacyfiku łącząc bazy wojskowe na terytorium USA z bazami w pierwszym łańcuchu wysp. Według odpowiedzialnego w przeszłości za obronę na perymetrze zachodnim jankeskiego wiceadmirała Andrew Tiongsona, kraje Compact powinny stać się promieniami jankeskiej projekcji na przestrzeni „od Hollywood do Bollywood”.
Jak rozchwiać imperium
Zewnętrzne ośrodki siły mogą posłużyć się dla osłabienia dominacji USA na północnym Pacyfiku, opierającej się na kontroli trzech mikronezyjskich krajów, dźwignią w postaci prawa międzynarodowego. Konwencja z Montego Bay gwarantuje każdemu państwu prawo przepływu przez wody terytorialne i wyłączne strefy ekonomiczne. Stosując konsekwentnie politykę strategicznego wykluczenia państw trzecich wobec krajów Compact, gwiazdy i pasy popełniłyby wobec takiego państwa trzeciego akt wojny. W przypadku narastania napięć globalnych to niebezpieczeństwo może dla wyspiarzy nabrać znaczenia i wyrażane dziś nieoficjalnie aspiracje do większej autonomii mogą stać się w tych krajach wyraźniejsze.
Po drugie, znaczenia dla Mikronezyjczyków nabiera globalne ocieplenie klimatu, grożące zalaniem wielu wysp. Rządy w Palakirze, Majuro, Ngelurmudzie a nawet regionalny rząd w Saipanie angażują się zatem w rozmaite inicjatywy ekologiczne, które w coraz większym stopniu kolidują z traktowaniem przez Waszyngton archipelagów jako poligonów wojskowych. W październiku 2018 r. tajfun Yutu spowodował znaczne zniszczenia na Marianach Północnych. W styczniu 2024 r. nieoczekiwana fala tsunami spowodowała uszkodzenia w jankeskiej bazie wojskowej na atolu Kwajalein. W strategicznym planowaniu Waszyngtonu czynnik klimatyczny uwzględniany jest jednak w niewielkim stopniu. Stwarza to po stronie krajów Compact niezaspokojoną potrzebę, którą mogą starać się spełnić państwa trzecie.