Centrum MENORA im. Bandery, czyli Zełenski vs. Poroszenko
Żydowski komik w służbie żydowskiego oligarchy wystraszył innego żydowskiego oligarchę, pełniącego dotąd z nadania Amerykanów obowiązki prezydenta Nacjonalnej, Samoistinnej, Dumnej, Kozackiej, Samowładnej, Hajdamackiej, Hetmańskiej, Banderowsko-Doncowowskiej Ukrainy.
No tylko pogratulować, Bracia Ukraińcy, naprawdę. Taki Jarema to wam tylko paliki strugał, ale przynajmniej tak nie upokarzał…(choć, warto nadmienić, kniaź był łaskaw uratować sporą ilość przodków tych, którzy dziś Ukrainą rządzą przed przodkami tych, którzy są rządzeni. Jak się tak temu przyjrzeć – to jednak chyba wina Wiśniowieckiego...).
Gdzie są głupsi – w Kijowie czy w Warszawie?
Głupie miny mają jednak nie tylko Ukraińcy. Jak wiadomo, elity III RP są najlepszymi na świecie ekspertami od spraw ukraińskich i wschodnich w ogóle. Dlatego najdalej od wczoraj, a bardziej jeszcze od dzisiejszych godzin porannych – rzeczeni eksperci gorączkowo pytają "to jak się nazywa ten, co wygrał na Ukrainie?!" Eksperctwo level masters. Czyli poziom polski.
Przy czym, co jeszcze zabawniejsze – ostatnie miesiące Poroszenki to już nie tylko eskalacja wystąpień antypolskich, ale też jawne postawienie Kijowa na "Europejczyków", gra na Tuska, nawet na Schetynę, w ogóle na Brukselę, zapewne w świadomości, że Amerykanie mogą chcieć zmiany namiestnictwa na Ukrainie. A mimo to polityczna Warszawa, szpece partii rządzącej – zachowują się, jakby słaby wynik ukraińskiego prezydenta, który tylko cudami nad urną wszedł do II tury był ich osobistą klęską, nieszczęściem dla Polski i skutkiem jakiegoś niespodziewanego, diabelskiego spisku (najpewniej rosyjskiego!). Czy trudno o lepszy dowód, że tym baranom nikt, nawet amerykańscy panowie, niczego nie mówi, niczego nie tłumaczy, nie uważa za potrzebne sygnalizować zmian wprowadzanych w bezpośrednim otoczeniu Polski?
Ha, gdyby Ukraińcy w ogóle mieli coś do powiedzenia, wówczas jedynym wyjściem byłby dla nich powrót do linii Janukowycza– a przynajmniej zasugerowanie Zachodowi, że Kijów może wszak samodzielnie uzgodnić wszystkie punkty sporne z Moskwą (oraz Donieckiem i Ługańskiem), a zatem to w interesie Zachodu jest zabieganie, by tego nie uczyniono. Ponieważ jednak rządzący Ukrainą oczywiście tego nie zrobią – Zachód może pozwolić sobie na jednostronną eksploatację Ukrainy.
Nieszczęśliwie bowiem dla siebie – Ukraińcy kierowani są na SPOSÓB POLSKI, to znaczy liderzy państwa nie tylko działają w interesie zachodnim, a nie narodowym, ale też narzucają poddanym wersję "biegajmy za Zachodem, tłumaczmy jaki Putinjest zły, jak zagraża Zachodowi i że tylko my chronimy Zachód przed tym Imperium Zła", zamiast powiedzieć "czujecie się niepewnie przy Rosji? To dopłaćcie nam, bo jak nie, to pójdziemy z Ruskimi...". No przecież to jest rychtyk polityka Warszawy i dziś, i, dajmy na to, podczas DWS: wykonywać polecenia Zachodu w przekonaniu, że to Zachód nie wie co jest dlań dobre, ale w końcu zrozumie nasze tłumaczenia i nas nagrodzi. Że my się nigdy nie umieliśmy uczyć na własnych błędach – to jedno. Ale że są jeszcze głupsi chętni do powtarzania naszych pomyłek...?
A przecież to elementarne: jeśli Rosja rzeczywiście jest taka groźna - to Zachód powinien zabiegać o Polskę/Ukrainę, a nie Polska/Ukraina o Zachód. Niestety, Zachód zabiega. Na swój sposób. Na Ukrainie zrobił zamach stanu, a Polakom wychował "elity", które następnie sami wybieramy, już bez dalszego przymusu. Po co kupować cały naród, skoro wystarczy mianować kilku judaszcapów?
Koszerni nacjonaliści
No dobrze, ale co konfrontacja Zełenski (czyli Kołomojski) vs. Poroszenko oznacza dla Polski? Dokładnie to samo, co wymiana PiS na PO znaczy dla Ukrainy. Nic. Każdy z tych oligarchów, poza własnym klanem – reprezentuje na Ukrainie interesy zagraniczne, obaj do utylitarnych celów posługują się patriotycznym sztafażem, mają na usługach własnych banderowców i „narodowców”, a zatem niezależnie od tego kogo Amerykanie mianują prezydentem Ukrainy – kontynuowane będą dwa procesy: destabilizacji tego państwa i jego oligarchizacji pod przykrywką ukraińskiego neo-nazizmu. Ot, po prostu teraz kraść będą ci z Dnipra. I dzięki temu pewnie tylko מרכז מנורה– Centrum MENORA, największy ośrodek neo-judaizmu w tej części Europy, będzie jeszcze bogatszy.
W Nacjonalnej, Samoistinnej, Dumnej, Kozackiej, Samowładnej, Hajdamackiej, Hetmańskiej, Banderowsko-Doncowowskiej Ukrainie.