Dlaczego Czwarta Teoria Polityczna odrzuca nacjonalizm?

29.04.2022
Czwarta teoria polityczna odrzuca rasizm i wszelkie formy nacjonalizmu właśnie dlatego, że jest to antytradycyjny, burżuazyjny zachodni i modernistyczny konstrukt. A operowanie pojęciem i teorią nacjonalizmu w celu wyjaśnienia procesów politycznych i społecznych w społeczeństwach niezachodnich, a zwłaszcza w społeczeństwach tradycyjnych, jest aktem tej samej strategii uniwersalistycznej - zasadniczo kolonialnej. Na tym właśnie polega rasizm i twierdzenie, że Zachód i jego politologia mają ostatnie słowo w wyjaśnianiu wszystkich procesów społeczno-politycznych w dowolnych narodach i społeczeństwach. Kiedy zgodzimy się na użycie trzech teorii (liberalizmu, komunizmu i nacjonalizmu), jesteśmy już pod bezpośrednią ideologiczną kontrolą hegemonii Zachodu.

Czwarta teoria polityczna zdecydowanie nie zgadza się z podstawowymi przesłankami nacjonalizmu:

- z nieuchronnością rozczłonkowania organicznego (całego) społeczeństwa na atomy, czyli z zachodnią interpretacją „nowoczesności”;

- z kapitalizmem jako niezbędnym etapem rozwoju ludzkości,

- z linearnym i skopiowanym z historii Zachodu postępem społecznym, który polega na coraz większym indywidualizmie, wygodzie, rozwoju technicznym, fikcyjnym rozproszeniu władzy na zatomizowanych masach i realnym wzroście kontroli ze strony ukrytych klanów oligarchicznych i ich monopoli.

· z obywatelstwem w europejskiej modernistycznej interpretacji,

· z obowiązkową świeckością (z zasady antyreligijną),

· ze zniesieniem stanów i

· ze zniszczeniem społeczności wiejskich na rzecz zurbanizowanych „samotnych tłumów” – zarówno burżuazyjnych, jak i proletariackich.

A ponieważ zjawiska te należą do historii Zachodu, Czwarta Teoria Polityczna traktuje je jako przypadek lokalny, regionalny. Inne cywilizacje niekoniecznie muszą przechodzić przez ten etap – nowoczesność, kapitalizm, sekularyzm, industrializacja i urbanizacja – mogą przejść lub nie. I ani kapitalizm, ani jego nacjonalistyczne czy rasistowskie fazy nie reprezentują żadnego uniwersalnego prawa rozwoju.

Wskazuje to, że rosyjscy słowianofile i ich zwolennicy zarówno z prawego, jak i lewicowego spektrum rosyjskiego życia politycznego XIX i początku XX wieku myśleli w ten sam sposób. Słowianofile odrzucali uniwersalność Zachodu, a zwłaszcza współczesnego Zachodu. Tę samą linię popierały z jednej strony konserwatywne środowiska prawosławno-monarchistyczne, z drugiej zaś narodnicy rosyjscy. Rosyjscy eurazjaci jeszcze wyraźniej i radykalniej odrzucili pretensje Zachodu do uniwersalności.