Rosja to Eurazja
Rosja to Eurazja. Eurazja nie jest formalną mieszaniną Europy i Azji, Zachodu i Wschodu. Jest to synteza prawosławnego bizantynizmu i turańskiej państwowości mongolskiej. To związek wielu grup etnicznych pod przewodnictwem wielkiego narodu rosyjskiego. Być Eurazją, Rosją-Eurazją, to to samo, co być nie krajem, ale cywilizacją, Imperium. Jednocześnie na samym Zachodzie nikt nie uważa Bizancjum, starożytnej Grecji, Rzymu czy średniowiecza za „Zachód”. „Zachód” oznacza tylko Europę Zachodnią nowożytności – antychrześcijańską, ateistyczną, materialistyczną, demokratyczną, burżuazyjną, kapitalistyczną, libertariańską. I nic więcej. Rosja-Eurazja nie ma nic wspólnego z takim Zachodem, jak sam Zachód go rozumie, a jeśli ma, to jest jak ofiara zarazy, która przyszła z tego Zachodu. To właśnie argumentowali rosyjscy eurazjaci w swojej radykalnej krytyce świata romańsko-germańskiego (dziś trafniej byłoby powiedzieć: anglosaskiego). Eurazjaci są bezpośrednimi spadkobiercami słowianofilów, Danilewskiego i K. Leontjewa. Są Bizantyjczykami (w przeciwieństwie do zwolenników upodobnienia Rosji do Zachodu) i opowiadają się i za Trzecim Rzymem, i za wielkorosyjską dominantą, i za integracją innych grup etnicznych pod rosyjskim przywództwem imperialnym. To właśnie ten eurazjatyzm jest i wczesny, i nowoczesny. Większość patriotów krytykujących eurazjatyzm albo o tym nie wie, w takim przypadku niech się dowie, albo jest antyimperialna i etnocentryczna, w takim przypadku jest wrogiem narodu rosyjskiego i jego państwa.
Tłumaczenie: Krzysztof Karczewski