Potrzeba kontemplacji
Oto traktat napisany przez założyciela japońskiej szkoły buddyzmu zen, filozofa Eisai: „Dyskurs o szerzeniu kontemplacji dla ochrony kraju” (興禅護国論). Ideologia państwowa musi opierać się na praktyce głębokiej kontemplacji. W naszym przypadku – prawosławnej, w przypadku innych konfesji – jej własnych wersji. Kraj, państwo potrzebuje przede wszystkim kontemplacji.
Państwo jest przede wszystkim ideą. A idea, ἰδέα, oznacza po grecku „to, co kontemplujemy inteligentnymi oczami, wzrokiem umysłu skierowanym do wewnątrz”. Stąd kluczowe znaczenie monastycyzmu.
Wszyscy, którzy uważają, że byt kontemplacyjny (bios theoreticos, βίος θεορετικός) to „kaprys”, coś niepotrzebnego, są nie tylko ignorantami, ale niebezpiecznymi heretykami i wstrząsaczami fundamentów, obniżającymi wszystko z miejsca wyższego, obniżającymi hierarchię znaczeń i wartości. Materializm jest buntem przeciwko duchowi, a sprowadzanie wszystkiego do praktyki i metodologii jest osłabieniem fundamentów bytu politycznego. Praktyka rodzi się z kontemplacji, czyli teorii. Nic nie rodzi się z materii samej w sobie.
Zen daje nam cenną lekcję. Zanim zacznie się rządzić krajem, trzeba nauczyć się kontemplować.
Tłum.: KK