Kryzys w Sudanie: przebieg i analiza

19.04.2019

Przebieg

11. kwietnia poinformowano o rezygnacji prezydenta Sudanu, Omara al.-Baszira. Wiceprezydent i minister obrony, Ahmed Awad ibn Auf oznajmił o aresztowaniu O. al.-Baszira przez wojskowych oraz przejęciu przez nich władzy na okres dwóch lat, po upływie których mają zostać zorganizowane wybory prezydenckie. Na okres trzech miesięcy w kraju wprowadzono stan wyjątkowy, zawieszając konstytucję z 2005 r. i zamykając granice i przestrzeń powietrzną państwa.

Wojskowy przewrót jeszcze tego samego dnia wsparty został przez Egipt, większy dystans zachowała Turcja uchylając się od poparcia nowych władz i wyrażając jedynie nadzieję na „kontynuację bliskich więzi” między obydwoma państwami, sceptyczne było zaś stanowisko Unii Afrykańskiej (UA) wyartykułowane przez przewodniczącego jej Komisji, Mussę Fakiego, a także ONZ wyartykułowane przez jej sekretarza generalnego, Antonio Guterresa. Negatywnie wydarzenia w Sudanie oceniło też UK, którego sekretarz ds. zagranicznych, Jeremy Hunt wezwał do „prawdziwej zmiany” w Sudanie. Przyspieszenia demoliberalnej transformacji politycznej i wprowadzenia rządów cywilnych oczekują też od Sudanu USA. Podobne stanowisko zajęła w imieniu UE jej Wysoki Przedstawiciel ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa (HR/VP), Federica Mogherini.

Kontynuację protestów zapowiedział opozycyjny sudański Sojusz na rzecz Wolności i Zmiany (AFC) oraz i Sudańskie Stowarzyszenie Pracowników (SPA), których działacze uznali pucz za element wewnętrznych przetasowań w dotychczasowej sudańskiej elicie władzy. Protesty przeciwko aresztowaniom swoich działaczy zapowiedziała też rządząca dotychczas Narodowa Partia Kongresowa (NCP). Zarazem gen. A. A. ibn Auf zaprzysiężony został na przewodniczącego rady wojskowej, która zastąpiła O. al.-Baszira u władzy.

12. kwietnia przedstawiciel sudańskiej rady wojskowej oświadczył, że wojskowi „nie mają ambicji pozostawać u władzy” i dwuletni okres przejściowy może zostać skrócony nawet do miesiąca, podobną deklarację powtórzył chargé d’affaires Sudanu przy ONZ, Jasir Abdelsalam. Odrzucono zarazem możliwość przekazania O. al.-Baszira w ręce Międzynarodowego Trybunału Karnego (ICC) na forum którego były przywódca Sudanu oskarżany jest o zbrodnie wojenne w Darfurze, zapowiadając jego osądzenie w Sudanie. Do rozmów z protestującymi wezwał radę wojskową Mohamed Hamdan Degalo (pseudonim „Hemeti”), przywódca walczących w Darfurze po stronie rządowej arabskich milicji występujących pod nazwą Sił Szybkiego Wsparcia (RSF).  Deklarację wojskowych odrzuciło również SPA, zaś na ulicach pozostały tysięczne tłumy domagające się przekazania władzy cywilom. Tymczasowa rada wojskowa wezwała protestujących do wyznaczenia dwóch delegatów, z którymi wojskowi rozpoczęliby rozmowy.

Popołudniem 12. kwietnia z przewodzenia tymczasowej radzie wojskowej zrezygnował gen. ibn Auf, przekazując władzę generałowi porucznikowi Abdelowi Fatahowi al.-Burhanowi. SPA skomentowało tę decyzję jako swój sukces i wezwało tłumy do blokady kwatery głównej sił zbrojnych w Chartumie oraz terenowych garnizonów wojskowych.

Umiarkowane stanowisko wobec kryzysu w Sudanie zajęły Niemcy, popierając „pokojowe rozwiązanie” istniejących napięć. Wysoki Przedstawiciel ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR), Michelle Bachelet domaga się tymczasem rezygnacji przez wojskowych z użycia przemocy wobec protestujących. Żadnych decyzji w sprawie Sudanu nie podjęto natomiast na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ.

13. kwietnia nowy przewodniczący rady wojskowej, Abdel Fatah al-Burhan poinformował o rezygnacji szefa Narodowej Służby Wywiadu i Bezpieczeństwa (NISS), Salaha Gosza. A. F. al.-Burhan zniósł również godzinę policyjną i zapowiedział uwolnienie wcześniej aresztowanych. Wszystkie partie i siły polityczne zaproszone zostały do udziału w dialogu nad powołaniem rządu cywilnego, co miałoby nastąpić po najdalej dwuletnim okresie przejściowym. Nowy przewodniczący rady wojskowej zapowiedział „wyrwanie z korzeniami reżymu i jego symboli”, restrukturyzację instytucji państwowych wedle zasady rządów prawa, walkę z korupcją, uwolnienie więźniów aresztowanych podczas stanu wyjątkowego.

Protestujący sformowali 10-osobową delegację, która spotkała się z przedstawicielami rady wojskowej w kwaterze głównej sił zbrojnych w Chartumie. NCP zażądała uwolnienia swoich aresztowanych działaczy i przewodniczącego. Przywódca RSF, gen. M. H. Dagalo mianowany został popołudniem zastępcą przewodniczącego rady wojskowej.

14. kwietnia Amnesty International wezwało do osądzenia Salaha Gosza, byłego przewodniczącego NISS w sprawie zabójstw protestujących. Sudańskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało „społeczność międzynarodową” do wsparcia rządów wojskowych i przygotowywanej przez nie demoliberalnej transformacji politycznej Sudanu. Pozytywnie odpowiedziały na to wezwanie Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), zapowiadając pomoc humanitarną i udzielając poparcia działaniom tymczasowej rady wojskowej w Sudanie. Przedstawiciel sudańskich wojskowych oświadczył też, że będą oni chcieli zatrzymać dla siebie resorty spraw wewnętrznych i obrony w przyszłym rządzie cywilnym, wzywając opozycję do porozumienia co do osoby „niezależnego patrioty”, który miałby stanąć na czele rządu cywilnego. Wojskowi zapowiedzieli też zreformowanie NISS, na czele której stanął gen. Abu Bakr Mustafa. Były przewodniczący rady wojskowej, gen. A. A. ibn Auf został zdymisjonowany ze stanowiska ministra obrony.

15. kwietnia SPA wezwało swoich zwolenników do „obrony rewolucji” wobec prób usuwania przez wojskowych koczowiska demonstrantów pod siedzibą sztabu generalnego. Rada wojskowa zarazem dokonała kolejnych przesunięć kadrowych, mianując nowego szefa sztabu i jego zastępcę oraz odwołując dotychczasowego ambasadora w USA. Do przekazania władzy cywilom sudańskich wojskowych wezwała kanclerz Niemiec, Angela Merkel. UA wezwała sudańskich wojskowych do przekazania władzy cywilom w ciągu najdalej piętnastu dni, grożąc w przeciwnym razie zawieszeniem członkostwa Sudanu w tej organizacji. Komisja Pokoju i Bezpieczeństwa UA wezwała Sudan do zorganizowania najszybciej jak to możliwe „wolnych, uczciwych i przejrzystych” wyborów.

16. kwietnia władze tymczasowej rady wojskowej w Sudanie uznała Rosja. Swoją pomoc Sudanowi i osobiście gen. A. F. al.-Burhanowi zaoferował egipski dyktator, gen. Abdel Fatah el-Sisi. Kroki tymczasowej rady wojskowej wsparła Etiopia. Minister spraw zagranicznych Ugandy, Henry Okello Oryem oświadczył, że Uganda rozważy przyznanie azylu politycznego byłemu prezydentowi Sudanu, O. al.-Baszirowi, wobec jego zasług w procesie pokojowym z sąsiednim Sudanem Południowym, oraz poszukiwania go przez ICC pod zarzutem zbrodni wojennych w Darfurze.

W samym Sudanie nowa ekipa rządząca zmieniła obsadę stanowisk prokuratora generalnego, gubernatora stanu Chartum, oraz szefa państwowych radio i telewizji. USA przyznały, że rozpoczęły rozmowy z przedstawicielami nowych władz sudańskich nad usunięciem Sudanu z listy państw wspierających terroryzm, rozmowy zostały jednak zawieszone po ogłoszeniu dwuletniego okresu przejściowego rządów wojskowych. Waszyngton domaga się od Chartumu natychmiastowego przejścia do demoliberalnych rządów cywilnych.

17. kwietnia O. al.-Baszir przewieziony został ze swojego pałacu do więzienia Kobar, zaś w Chartumie trwały uliczne marsze pracowników sektora medycznego oraz dziennikarzy, domagających się „wolności prasy” i ustąpienia wojskowych od władzy. Z przewodniczącym i wiceprzewodniczącycm tymczasowej rady wojskowej spotkał się zastępca MSZ Rosji, Michaił Bogdanow. Po spotkaniu powiedział, że rozmowy przebiegały w dobrej atmosferze i że rosyjskie kompanie nadal będą pracowały w Sudanie.

Analiza

Sudan już od lat ’80 dokonywał postępującej islamizacji kraju. W okresie rządów Omara al.-Baszira proces ten uległ nasileniu, a Sudan stał się ostoją Bractwa Muzułmańskiego popieranego przez Turcję i Katar.

Islamizacja spowodowała nasilenie trwającego od 1983 r. konfliktu z Ludową Armią Wyzwolenia Sudanu (SPLA), zakończonego porozumieniem pokojowym i przyjęciem nowej konstytucji w 2005 r., a także zapowiedzią referendum niepodległościowego w objętej rebelią SPLA południowej części kraju, zamieszkanej głównie przez chrześcijan i szamanistów. W wyniku referendum z 2011 r. bogate w ropę południowe stany uzyskały niepodległość jako Sudan Południowy. Późniejszy konflikt graniczny pomiędzy Sudanem a Sudanem Południowym rozwiązano w 2012 r. dzięki mediacji UA.

Kombinacja czynników ekonomicznych (rywalizacja o wodę i ziemię pomiędzy osiadłymi i żyjącymi z rolnictwa Arabami oraz murzyńskimi i beduińskimi koczownikami) i kulturowych (islamizacja forsowana przez rząd centralny w Chartumie) wywołały w 2003 r. również konflikt w Darfurze na zachodzie Sudanu. Walkę z rządem podjęły tam Sudański Ruch Wyzwolenia (SLM) i Ruch Sprawiedliwości i Równości (JEM). Rebelianci w Darfurze wspierani byli przez SPLA oraz Libię, Ugandę, Erytreę i Czad. Rząd w Chartumie miał poparcie Chin, Rosji, Iranu, Turcji i Kataru.

Konflikty pogłębiły mający strukturalny charakter kryzys ekonomiczny w Sudanie, który dał początek obecnym protestom (ich pierwotną przyczyną była podwyżka cen chleba), które ostatecznie doprowadziły do upadku O. al.-Baszira. Szybkie opanowanie sytuacji na ulicach może być z tego powodu trudne, gdyż wyjście z kryzysu wymagało będzie przeprowadzenia długofalowych reform gospodarczych, do czego Sudan pozyskać musiał będzie kapitał i być może też ekspertów z zewnątrz, dotychczasowa bowiem ekipa rządząca stawiała raczej na rozwiązania wojskowe, niż ekonomiczne.

W pierwszych dniach po przewrocie sudańscy wojskowi dokonali licznych rajdów na siedziby islamistów powiązanych NCP i Bractwem Muzułmańskim, aresztując większość ich przywódców – w tym drugiego w hierarchii Alego Osmana Taha. Szybkie poparcie przewrotu przez Egipt, ZEA i Arabię Saudyjską, sceptyczne zaś stanowisko Turcji i zaniepokojenie Rosji, świadczyć może że Sudan zagrożony jest umocnieniem słabnących w ostatnim czasie wpływów Rijadu i Abu-Dabi, osłabieniu zaś może ulec pozycja Turcji i Kataru. Z nadzieją przewrót przywitała też Etiopia skonfliktowana z O. al.-Baszirem na tle budowy Tamy Wielkiego Odrodzenia na Nilu Błękitnym.

Po zmianie władzy w Sudanie, Arabia Saudyjska i ZEA wzmóc mogą naciski na przystąpienie Sudanu do tzw. Kwartetu Antyterrorystycznego (ATQ, tworzą go Arabia Saudyjska, ZEA, Egipt, Bahrajn), którego celem jest konsolidowanie walki szejkanatów znad Zatoki Perskiej z politycznym islamem (islamizmem) i demokratycznymi buntami ulicznymi podobnymi do Arabskiej Wiosny, po tym jak podobna działalność Rady Współpracy Zatoki (GCC) sparaliżowana została w połowie 2017 r. przez kryzys wewnętrzny tej organizacji. Rijad i Abu Dabi liczą też na podtrzymanie trwającego od 2015 r. udziału Sudanu w agresji na Jemen, choć to liczne straty w ludziach poniesione przez Sudan w czasie tego konfliktu stały się jedną z przyczyn rozpoczęcia demonstracji antyrządowych.

ATQ obawia się również rozszerzenia demonstracji w Sudanie w nowe wydanie Arabskiej Wiosny. Skojarzenia takie rodzą podobne demonstracje w Algierii rozpoczęte w lutym 2019 r., które doprowadziły do rezygnacji 2. kwietnia prezydenta Abdelaziza Butefliki (1999-2019). Wystąpienia uliczne o mniejszej skali trwają też w Maroko, Jordanii i Iraku. Arabska Wiosna z 2011 r. pozbawiła zaś władzy sojuszników Rijadu i Abu Dabi w Egipcie, Tunezji i Jemenie, oraz zachwiała władzą dynastii al.-Chalifa w Bahrajnie.

ATQ zainteresowany jest powstrzymaniem ewentualnego dojścia do władzy w Sudanie przez Bractwo Muzułmańskie i podobne mu grupy. Wspiera w związku z tym wojskowych dystansujących się dotychczas od ruchu islamistycznego, takich jak wspomniany Salah Gosz, były płatny agent CIA. ATQ zainteresowany jest zatem powtórzeniem w Sudanie scenariusza egipskiego z 2013 r., gdy wojskowi zapobiegli islamizacji i liberalizacji kraju odsuwając do władzy i aresztując kojarzonego z Bractwem Muzułmańskim, a wyniesionego do władzy w wyniku Arabskiej Wiosny, prezydenta Mohammada Mursiego.

Warto też zwrócić uwagę na wątek rosyjski, Sudan pod rządami O. al.-Baszira, podczas spotkania międzyrządowego w grudniu 2018 r., zaoferował bowiem Rosji budowę bazy wojskowej w swoim kraju i udział w budowie sudańskiego odcinka transafrykańskich linii kolejowych północ-południe i wschód-zachód, który to projekt nazywano niekiedy Sahelo-Saharyjskim Jedwabnym Szlakiem. Pod wpływem kontaktów z Moskwą, O. al.-Baszir złożył też wizytę w Syrii jako pierwszy po rozpoczęciu wojny w 2011 r. przywódca arabski i zaangażował się w (nieudane ostatecznie) próby uregulowania konfliktu w Republice Środkowoafrykańskiej. W grudniu 2017 r. Sudan podpisał też umowę na renowację przez Turcję starego osmańskiego portu w Suakin nad Morzem Czerwonym.

Kluczowe dla geopolitycznej oceny kryzysu sudańskiego będzie zatem, czy pomimo pozbawienia władzy O. al.-Baszira, państwo to kontynuowało będzie zbliżenie z Turcją i Katarem, pośrednio zaś z Rosją, Chinami i Iranem (w odniesieniu do tego ostatniego państwa, poprzez ewentualne wycofanie się z operacji „Decisive Storm” w Jemenie i pozostanie poza ATQ), czy też – podobnie jak w Egipcie w 2013 r. – szejkanatom znad Zatoki Perskiej uda się zainstalować w Chartumie „swojego człowieka”, co z kolei pośrednio związało by Sudan z obozem jankesko-atlantyckim. Możliwy też jest najczarniejszy a forsowany przez USA i UK scenariusz, przed którym ostrzegał prezydent O. al.-Baszir podczas wizyty w Moskwie w grudniu 2018 r.: bałkanizacja Sudanu i jego podział na pięć odrębnych państw.