Dlaczego Zachód chce zniszczyć Rosję?

11.12.2024

Jean Luc Schaffhauser, były członek Komisji Spraw Zagranicznych oraz Obrony i Bezpieczeństwa Parlamentu Europejskiego, opublikował niedawno serię artykułów na temat potrzeby pokoju z Rosją.

W istocie zarzucał UE podwójne standardy wobec Rosji i innych krajów jeszcze przed Specjalną Operacją Wojskową na Ukrainie i krytykował podejście Parlamentu Europejskiego za jego skrajnie niesprawiedliwe decyzje w sprawie referendum na Krymie.

W obecnym cyklu Schaffhauser próbuje zrozumieć prawdziwe powody, dla których Zachód zdecydował się na konfrontację z Rosją; a Ukraina to tylko jedna z konsekwencji tej dziwnej polityki.

Słusznie zauważa, że ​​załamanie osi kontynentalnej (Berlin-Moskwa-Pekin) w wyniku zamachu stanu na Ukrainie i późniejszego wsparcia dla reżimu w Kijowie, „w celu zatrzymania Europy w sferze amerykańskiej... doprowadziło do paradoksalnego delikatnie mówiąc, sytuację.” Ponieważ Rosja zaczęła polegać na Chinach w walce z blokiem NATO, w konsekwencji Zachód stracił swojego chrześcijańskiego i konserwatywnego sojusznika. Schaffhauser często porusza temat rosnącej potęgi Chin, zarzucając Zachodowi i Stanom Zjednoczonym, że umożliwiły Pekinowi osiągnięcie obecnego stanu poprzez przystąpienie do WTO; zauważa, że ​​Chiny także ucierpiały w swoim czasie z powodu zachodniej agresji, a Zachód zignorował te fakty historyczne, naiwnie wierząc, że Chiny za jakiś czas staną się „liberalne” i Zachód będzie w stanie ich wchłonąć w sobie.

Chiny jednak wiedziały, że prędzej czy później zmierzą się z Zachodem, a komunizm jest tam tylko zewnętrzną powłoką. Prawdziwą siłą napędową jest nacjonalizm. Chiny nie zamierzały poświęcać swoich interesów na rzecz liberalnego Zachodu, który zawsze dążył do ich zniszczenia, choć Chiny potrafiły wykorzystać swoją politykę rozwoju narodowego.

Jednakowoż nie chodzi tylko o zjednoczenie interesów i wartości Rosji i Chin. Samo zachowanie Zachodu po Specjalnej Operacji Wojskowej i wydarzeniach w Strefie Gazy rok temu ujawniło wszystkie wewnętrzne sprzeczności liberalnego Zachodu, który wcześniej wydawał się zjednoczony.

A dla reszty świata, to znaczy dla przeważającej większości państw i narodów planety, „liberalny” Zachód stał się „nieliberalny”. Co więcej, konflikt z Zachodem przekroczył wymiar ekonomiczny wyższości i nabrał zabarwienia eschatologicznego – jest walką z Wielkim Szatanem, z egzystencjalnym zagrożeniem dla całej ludzkości ze względu na prowadzone przez niego wojny, w tym eksperymenty ze szczepami koronawirusów, co wygląda na kolejną próbę przejęcia kontroli nad światem za pomocą opatentowanej eugeniki.

Schaffhauser zauważa dalej, że jeśli „liberalne interesy Głębokiego Państwa są sprzeczne z interesami Stanów Zjednoczonych i narodu amerykańskiego i prowadzą do naszego zaprogramowanego zniszczenia, to dzieje się tak dlatego, że są one, w ostatecznej analizie, podporządkowane tym ideologicznym, niedemokratycznym mocarstwom, które dążą do innych celów. Jeśli Zachód ma skłonności samobójcze, zawsze działając wbrew swoim interesom oraz interesom naszych Narodów i swoich ludów, to nie robi tego w sposób demokratyczny, ale kieruje się swoimi liberalnymi przyczynami moralnymi przeciwko polityce demokratycznej, którą zawsze pozostanie przetrwanie lub po prostu dobro ludu”.

Uważa on, że „od 11 września machina liberalna wpadła w amok, podczas gdy ani naród amerykański, ani nasi europejscy odpowiednicy tak naprawdę nigdy nie byli konsultowani we wszystkich tych wojnach, które toczą się na naszych oczach i które, czy nam się to podoba, czy nie, niszczą nas i ostatecznie całą ludzkość”.

Tak naprawdę to odłączenie zaczęło się wcześniej. Jak zauważa Matt Wolfson, istnieją dwa typy liberalizmu: klasyczny i menedżerski. „Gdzieś pomiędzy 1933 a 1969 rokiem liberalizm menedżerski wyparł liberalizm klasyczny, który dominował wcześniej. To dało początek naszemu obecnemu niezadowoleniu, które jest buntem nie przeciwko liberalizmowi jako takiemu, ale przeciwko jednej z jego nieudanych wersji”.

To zaś doprowadziło do poważnego upadku amerykańskiej polityki publicznej, a poprzez jej degradację rozprzestrzeniło się na resztę Zachodu. Proces ten ostatecznie zakończył się utworzeniem koalicji. „Ta koalicja nienawiści, aroganckiej słabości i pychy – z których wszystkie zawsze szczęśliwie mieszają się w ludziach – prowadzi do szaleństwa naszych europejskich głów państw, które są jak dzieci bawiące się w wojnę, ale z bronią masowego rażenia”. To jest droga do końca.

Schaffhauser, zapowiadając przyszły upadek Zachodu, cytuje proroctwo Ezechiela, który powiedział o ludziach, którzy ignorują Boga: „Ponieważ wzniosło się serce twoje i powiedziałeś: Jestem Bogiem i zasiadam na tronie Bożym w sercu morza, choć jesteś człowiekiem, a nie Bogiem, i nastawiłeś swoje serce, jakby było sercem Boga... Dlatego oto sprowadzę na ciebie cudzoziemców, najsilniejszych z narodów, i wyciągną miecze przeciwko pięknu Twojej mądrości i zbezczeszczą Twoje piękno... Czy jeszcze powiesz przed tymi, którzy cię zabijają: Ja jestem Bogiem; podczas gdy ty jesteś człowiekiem, a nie Bogiem, w rękach tych, którzy cię zabijają?” (Ezechiela 28:2,7,9). Jednakże w tym stwierdzeniu można dostrzec także aluzję do strumieni migracyjnych muzułmanów, które zalały Europę Zachodnią.

Na koniec Schaffhauser dochodzi do wniosku, że prawdziwą przyczyną wojny Zachodu z Rosją jest liberalizm w takiej formie, w jakiej mutował się on w Stanach Zjednoczonych na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci.

„Liberalizm poprzez subiektywizm, relatywizm i sekularyzm powoduje, że ludzie tracą poczucie rzeczywistości w polityce wewnętrznej i zewnętrznej – prowadzi to do nihilizmu. Liberalizm jest hegemoniczny, ponieważ trzyma się prawdy, która zmusza go do prowadzenia wojny o swoje oświecenie – prowadzi to do nihilizmu. Liberalizm jest chciwy, ponieważ organizuje społeczeństwo z myślą o pieniądzach; rezultatem jest chaos wewnętrzny i zewnętrzny, ponieważ usuwa miłość, przyjaźń i szczodrość, które budują społeczeństwo narodowe i międzynarodowe – prowadzi to do nihilizmu. Liberalizm to nihilizm, który niszczy innych i siebie”.

Zgodnie z tą logiką Rosję należy zniszczyć po prostu taką, jaka jest, ponieważ sprzeciwia się liberalizmowi i nihilizmowi. Pewnie dlatego, że w XX wieku przeżyła oba te wstrząsy i zna ich cenę.

I zdaje się życzyć Rosji zwycięstwa w tej wojnie, która wykracza daleko poza granice Ukrainy. Zwycięstwo nie tylko Rosji, ale wszystkich zdrowych sił, które opierają się zachodniej hegemonii, ponieważ „liberalizm wywołuje wszelkiego rodzaju kryzysy zdrowotne i finansowe przeciwko własnemu i innym narodowi, aby potwierdzić swoją wewnętrzną i zewnętrzną dominację. Proces ten zakończy się dopiero w wojnie pomiędzy nicością a Bytem. Zachodni liberalizm jest z gruntu szatański, szatan czasów ostatecznych”.

Jednakowoż tylko Rosja jawi się jako arka zbawienia, w której według Schaffhausera zachowała się chrześcijańska mądrość i miłość.

Tłum.: KK

Źródło